Do losu – analiza i interpretacja

Julian Tuwim należący do ugrupowania Skamandrytów, zgodnie z ich postulatami programowymi w swych utworach nawiązywał do klasycznej tradycji, a poetę traktował jako przeciętnego człowieka, a nie jak to we wcześniejszych epokach uważano – nadludzką istotę. Przykładem właśnie takiego obrazowania jest utwór „Do losu”. Pierwszoosobowy podmiot liryczny jawi się jako współczesny poeta, sowicie obdarzony przez los szaleństwem poetyckim, miłością i pieniędzmi. Jest to osoba odwołująca się do wartości klasycznych „ Rytmowi przebieg chwil powierzać, / Apollinowi drżąc rozmysłem, / surowo składać i odmierzać / wysokim kunsztem słowa ścisłe.” Podmiot liryczny zdaje sobie sprawę, iż sława poetycka jest czymś nieuniknionym, jednakże to go nie cieszy, ponieważ związana jest ona z przemijalnością, śmiertelnością poety. Dla osoby mówiącej w wierszu ważniejsze są uroki życia, niż ewentualna sława, która po śmierci nie stanowi już żadnej wartości. W dwóch ostatnich wersach podmiot liryczny poważa sens horacjańskiego „nie wszystek umrę” i „ na wzgórze Kapitolu kapłan stąpać będzie i tam dojdzie ma chwała” mówiąc: „ „I smutnie brzmi „Dum Capitolium…” / I śmieszne jest „Non omnis moriar”. Julian Tuwim w wierszu „Do losu” polemizuje z myślą Horacego, zwracając uwagę na te aspekty dotyczące nieśmiertelności poety, których nikt przed nim, nie dostrzegał.