„Lament świętokrzyski” – analiza i interpretacja

Matka Boska jest przedstawiona jako Stabat Mater Dolorosa, która stojąc pod krzyżem czyni zarzuty Archaniołowi Gabrielowi, który w chwili zwiastowania obiecał jej tylko wdzięczną radość.
O, aniele Gabryjele/Gdzie jest ono twe wesele/Cożeś mi go obiecował tako bardzo wiele,/A rzekący: „Panno, pełna jeś miłości!”/A ja pełna smutku i żałości;/Spróchniało we mnie ciało i moje wszytki kości.”
Wypomina mu zatajenie czekającego na nią bólu, niewysłowionego cierpienia, gdyż teraz właśnie patrzy na śmierć swego syna. Anonimowy autor buduje w utworze portret Matki Boskiej cierpiącej i lamentującej. Obraz kobiety, jednej z wielu rodzicielek, nie świętej postaci a ludzkiej, odczuwającej rozpacz, bo nie ma wpływu na los dziecka. Nie może i nie zdoła mu pomóc. „Lament świętokrzyski” pochodzi z gatunku wypowiedzi lamentacyjnej, tzw. liryki żalu, skargi. Lament oznacza pretensję jednostki, niezasłużenie bolejącej i zbuntowanej wobec doznanej krzywdy. Taka sytuacja ma miejsce w wierszu. Matka Jezusa protestuje przeciwko cierpieniu i niesprawiedliwości. Oskarża anioła o to, co musi teraz sama przeżywać – traci syna i dzieli się swoim żalem ze wszystkimi, którzy ją słuchają. Tradycyjna rola Anioła Gabriela – zwiastującego narodzenie Chrystusa została wzbogacona o dodatkowy kontekst – zaskakujący, pełen goryczy wyrzut wobec archanioła. Gabriel staje się przekazicielem całej historii zbawienia od zwiastowania przez krzyż aż do zmartwychwstania Chrystusa.