Poeta Andrzej Bursa

Słowacki jest bliższy swemu odbiorcy, głównie z racji prywatnego uczestnictwa w walce, ale i w cierpieniu narodu. Chodzi tu przede wszystkim o to świadectwo zmagania się z potężnym agresorem i jego orężem. O świadectwo, które ma składać wybrane elementy ogółu w jedno, tworząc nację, która zrobi wszystko co w jej mocy, by ochrzczony imieniem ,,Rzeczpospolita” okręt, mógł płynąć dalej po tej fantastycznej autostradzie wieków.
Jego poeta nie jest już tym pysznym, zadufanym w sobie egoistą, ale przyjmuje postać „nawigatora” ludzkości, której daje nakaz szerzenia narodowościowych ideałów i bezwzględnej walki o niepodległość. Pomocą w realizacji patriotycznych nakazów testamentu jest spuścizna twórcy: zdolna do krzepiących oddziaływań na zwykłych ludzi- poezja.
Testament mój zajmuje szczególne miejsce w twórczości Słowackiego: zamyka bowiem etap twórczości dojrzałej, zwiastując kolejny, całkiem nowy . Pojawiają się tu najistotniejsze wątki podejmowane w dotychczasowych dziełach takie jak np.: walka o nieśmiertelność, romantyczna ufność w moc liryki, spór pomiędzy artystą a tłumem, czy też sugestia tyrtejskiej i profetycznej liryki.
Niestety, mimo dobrych intencji nie udało mi się ustalić jednoznacznej definicji artysty, jego roli i warsztatu. Tak samo nie udało mi się dowieść, że to wszystko było tylko wyrazem jego świadomego podporządkowania epoce, prądom myślenia, religii, czy walce o niepodległość, jak u Konrada w trzeciej części ,,Dziadów”. Po części może i było w tym trochę prawdy, ale w znacznej mierze i tak pozostało to w kwestii indywidualizmu i wewnętrznych niepokojów artysty- jak u hrabiego Henryka. Czasami tylko ktoś w tym wszystkim stawał na czele, prowadził przez kamienistą drogę jak np. Słowacki w „Testamencie”, ale częściej i tak skupiał się na sobie samym pisząc ego-testamenty. Szkoda tylko, że nie zwierzchnictwo i ta empatia, której wszyscy teraz najbardziej potrzebujemy. Kim zatem jest artysta? Potwierdzeniem mojej niejednoznacznej opinii na ten temat niech będą ironiczne wersy utworu Bursy:

cierpi za miliony
od 10 do 13.20
o 11.10 uwiera go pęcherz
wychodzi
rozpina rozporek
zapina rozporek
Wraca chrząka
i apiat
cierpi za miliony